Oglądaj z Live Nation

    Wiecej informacji

    ATREYU to zespół w najlepszym tego słowa znaczeniu: pięciu przyjaciół, którzy spotykają się, aby tworzyć muzykę dla: samych siebie i prężnie rozwijającej się społeczności fanów, która wokół nich powstała. To więzi zbudowane w wyniku upływającego czasu, w którym znalazły się chwile radości i smutku, a także sukcesów i trudności. Jednak co najważniejsze, rodzą się one z otwartości, która umożliwia pięciu wyjątkowym, kreatywnym osobowościom zjednoczyć się w coś znacznie silniejszego i większego. To właśnie czyni ATREYU - frontmana Brandona Sallera, gitarzystów Dana Jacobsa i Travisa Miguela, basistę/wokalistę Portera McKnighta i perkusistę Kyle’a Rosa - jedną z najbardziej szanowanych nazw i najsilniejszych formacji w ciężkiej muzyce, a ich występy na żywo są jednymi z najbardziej znanych na całym świecie. "Czerpiemy siłę od siebie nawzajem i dajemy sobie przestrzeń i wsparcie, aby być najlepszymi, najbardziej zaangażowanymi twórczo osobami, jakimi możemy być" - wyjaśnia Dan Jacobs. "Jesteśmy razem, a w tej chwili, sprawia to, że jesteśmy najlepszą wersją naszego zespołu". Nie jest on w błędzie. 

    Mając za sobą 20-letnią karierę i osiem znakomitych albumów, ATREYU koncentrują się wyłącznie na teraźniejszości i przyszłości, a ich misją jest dalsze kształtowanie i definiowanie sceny rockowej i metalowej, tak samo jak robili to od momentu założenia grupy w Huntington Beach w południowej Kalifornii.

     

    To podróż, która pozwoliła im trafić na sceny najdalszych zakątków świata podczas światowych tournée, zebrać liczne złote płyty, zdobyć ponad miliard streamów i zjednoczyć miliony fanów za pośrednictwem swoich kanałów społecznościowych - a to dopiero początek. Dotarcie do tego punktu nie obyło się bez problemów, których można się spodziewać po wieloletniej współpracy. Zapytajcie członków zespołu, a powiedzą wam, że w przeciwnościach tkwi siła i że dzięki tej podróży dotarli do celu w warunkach dużo przyjemniejszych, niż mogliby sobie kiedykolwiek wyobrazić. "Pozwoliło nam to osiągnąć punkt, w którym w końcu czujemy, że odnaleźliśmy siebie" - podsumowuje Jacobs. "Wszystko, co wydaliśmy do tej pory, doprowadziło nas do tego momentu. Obecnie ATREYU tworzą coś wyjątkowego. Wchodząc w piątkę do studia wciąż czujemy niesamowitą energię do kreatywnej i owocnej współpracy.” 

     

     Możemy poczuć pewność siebie, którą dajemy sobie nawzajem, gdy stoimy razem na scenie. Widzimy to także na widowni, kiedy publiczność traci panowanie nad sobą. Bawią się tak dobrze, jak my sami. W czasach, gdy zespół był uznawany za innowatorów wschodzącej sceny metalcore, ich miejsce w tej różnorodnej i przełamującej granice scenie ciężkiej muzyki nigdy nie było bardziej istotne. Inspirując się pop-punkiem, hardcorem, thrashem, rockiem z lat 80. i nie tylko, tworzą unikalne i zróżnicowane brzmienie. "Wydaje się, że świat dogania różnorodność inspiracji i dźwięków, które od jakiegoś czasu wprowadzamy jako ATREYU" - mówi Saller. "Nie ma żadnych ograniczeń, żadnych barier". W tym celu EP-ka "The Hope Of A Spark" uosabia wszystko, czym ATREYU jest, co oznacza i co reprezentuje. Pierwsza nowa muzyka zespołu, która powstała w 2023 roku, oznacza początek kolejnego rozdziału w historii zespołu i kuszącą obietnicę tego, co przyniesie przyszłość.. Każdy z czterech utworów to fragmenty rozległej układanki, która wciąż nabiera kształtu, formy i ostrości. "Te piosenki są kulminacją naszych dotychczasowych działań artystycznych" - zapewnia McKnight. "To wszystko, czego nauczyliśmy się jako ludzie, wszystko, co przyswoiliśmy jako muzycy i wszystko, czego doświadczyliśmy w tym życiu. To wyzwolone ATREYU".

     

    Wyprodukowany przez ich wieloletniego współpracownika - Johna Feldmanna, najnowszy album ATREYU zawiera refleksje i przemyślenia na temat presji, przyjemności i bólu współczesnego życia, a każdy utwór jest migawką osobistych przeżyć i wspólnych doświadczeń, z którymi słuchacze na całym świecie będą się identyfikować. Indywidualnie głębokie, ale odnoszące się do szerszego kontekstu jako zebrane dzieło, są to uniwersalne prawdy, które przedstawione w piosence zapewniają katharsis i pocieszenie dla ich twórców. "Nadrzędna koncepcja dotyczy zasadniczo pór roku w życiu" - wyjaśnia Brandon Saller. "Każdy przechodzi przez te same rzeczy, wzloty i upadki życia. Nacisk kładziemy na to, by je szanować i znajdować pozytywne strony oraz lekcje nawet z tych najgorszych chwil". Pod tym względem otwierający album utwór "Drowning" nie mógłby być bardziej trafny.

     

    Doświadczając momentów przytłoczenia przez życie, wspólnie napisali utwór odnoszący się do ich własnych przeżyć - rodzinne problemy zdrowotne, z którymi borykał się Jacobs, pierwsze spotkania Sallera z uczuciem niepokoju, czy też długotrwała walka McKnighta z depresją. Wyraziste teksty, w tym "The clouds in my head always block out the sun ", łączą intymne i różnorodne uczucia każdego z nich i tworzą utwór, który nie mógłby być bardziej aktualny w swoim przesłaniu. "Dla mnie, jako pisarza, wyrzucenie z siebie uczuć jest terapeutyczne; muzyka jest dla nas najlepszym sposobem na wyrażenie siebie" - przytakuje Jacobs. "I myślę, że to rezonuje z ludźmi, ponieważ słyszą to i dla nich również jest to terapeutyczne". Starzy i nowi fani ATREYU z pewnością znajdą takie katharsis w "The Hope Of A Spark". "God/Devil" opowiada o utracie tożsamości, świadomości i i wiary - rozpaczliwe wołanie o pomoc do sił wyższych, podczas gdy naszą największą mocą jest ta, którą musimy znaleźć w sobie. "Capital F" został zainspirowany obserwacjami Sallera na temat ludzkiej niedoli, którą widział w swojej lokalnej społeczności; błaganie, jak sugeruje McKnight, że "wszyscy zapomnieliśmy o sensie tego istnienia, którym jesteśmy my sami i nasi bliscy". Tymczasem "Watch Me Burn" to feniks powstający z życiowej próby ognia - wezwanie do walki, by pozwolić odnowionej nadziei wyłonić się z tlącego się żaru i popiołu. "Dla mnie to piosenka o oczyszczeniu przez ogień" - wyjaśnia McKnight. "Cokolwiek cię przygnębia i powstrzymuje, spal to. Wykorzystaj to, wyciągnij wnioski, idź dalej i rozwijaj się. Ta rzecz nie zasługuje na ciebie, a ty nie zasługujesz na nią". "To bardzo odnosi się do każdego z nas indywidualnie" - dodaje Saller, śpiewający chwytliwy refren utworu z wyzywającym okrzykiem of ‘Even when flames grow higher / I’ll be fighting till I’m dead.’ “But it’s also incredibly pertinent to the journey of this band”. 

     

     

    To, dokąd ta podróż zaprowadzi ATREYU, jest ekscytująco nieograniczone. "The Hope Of A Spark" jest jednak otwartym zaproszeniem dla nowych i starych fanów, aby do nich dołączyć. W końcu, czy znajomość ostatecznego celu podróży nie psuje niespodzianki? "ATREYU to miejsce dla każdego, w tym dla nas, aby być otwartym i być sobą" - podsumowuje Porter McKnight. "Kiedy jesteś z nami, jesteś wolny. Baw się dobrze. Nawiązuj przyjaźnie. Twórz wspomnienia".

     

    20.03.2024 

    Więcej koncertów Live Nation